O EP-ce w NaszTomaszow.pl

22 grudnia 2011
Powrót
O EP-ce w NaszTomaszow.pl

blackp 20.12.2011 21:31 NaszTomaszow.pl –

„Zespół Sąsiedzizałożyliśmy w 2001 r. Gramy folk (celtycki) i śpiewamy a cappella szanty (morskie pieśni pracy). Inspiruje nas muzyka dawna i folklor śląski. Wydaliśmy dwie płyty: "Wrócić do Derry" (2005) i "Brocéliande" (2008) oraz EP-kę "Sąsiedzi – Folk & szanty 2001-2011" (2011). Nasze atuty to barwne głosy, bogate, akustyczne instrumentarium i różnorodny repertuar. Graliśmy we Francji, Niemczech, Holandii, Czechach i USA. Marzymy o Irlandii i rejsie do Liverpoolu”.Tak napisali o sobie na swojej stronie internetowej, a z okładki E-pki wydanej z okazji dziesięciolecia ich istnienia dowiadujemy się jeszcze, że wszystko zaczęło się w Gliwicach, „od spotkań w pubie „U Sąsiada”. I z tego samego miejsca, coś o samej muzyce: „Słychać tu nuty irlandzkie i bretońskie, szantę, a nawet nasz folklor śląski. Bo tacy teraz są Sąsiedzi – różnorodni”.

Stawiam zatem żagle i wypływam na ocean w poszukiwaniu kompletnie nieznanych mi kontynentów i wysp. Szanty? Z czym to się je? W jaki sposób je się opływa? Oby podróż w nieznane nie skończyła się dla mnie tak jak w opowieści Coleridge’a: „Dzień za dniem mija / żadem podmuch nie targnie oceanem / Rzekłbyś: to malowany okręt na morzu malowanym / Dokoła woda, woda / Deski paczyły się okropnie / Dokoła woda, woda / ale do picia ani kropli”. Odnajduję w pamięci „Rime of the Ancient Mariner” Iron Maiden i zaraz o nim zapominam, ponieważ w przypadku muzyki Sąsiadów nasz wspólny rejs z konieczności odbędzie się zupełnie inaczej; w tę samą podróż popłynę jedynie za pomocą siły wiatru.

Moje zainteresowanie wzbudził od razu „Down by the Salley Gardens” („Tam, koło wierzbowych ogrodów”), ostatni utwór na „Folku & szantach”, do którego słowa muzycy zaczerpnęli z wiersza Williama Butlera Yeatsa. Jego treść stanowi gorzka historia miłosna: „Mówiła, bym życie brał lekko / Jak trawa rośnie nad rzeką / Lecz ja byłem młody, szalony / Teraz mnie gorzkie łzy pieką”, opracowana przez zespół w formieprzepięknej folkowej ballady, w której absolutny prym wiedzie głos Dominiki Płonki, przy okazji kojarząc się z tym, co znamy z płyt m.in. Joan Baez, Joni Mitchell czy Sally Oldfield. Utwór pierwszy, „Reel św. Anny” rozpoczyna się spokojnym duetem fletu i skrzypiec, by po tym folkowym intro zamienić się w skoczną, całkowicie instrumentalną kompozycję opartą tak jak niemal wszystkie utwory na płycie na muzyce tradycyjnej.

Podobnie jak „Bandoska opolska” do słów i melodii zaczerpniętych z folkloru śląskiego (przed laty tę samą pieśń wykonywał z powodzeniem Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Śląsk”), która opracowana w formie spokojnej ballady, dzięki wokalnej linii melodycznej (ponownie Płonka) oraz chórkom w wykonaniu zaproszonego do udziału w sesji zespołu Indygo, tylko zyskuje.

„Wróć do Derry” , to  współzesny protest song.
Autorem tekstu oryg. jest Boby Sands, irlandzki poeta, bard, patriota, który zginął w angielskim więzieniu, prawdopodobnie otruty przez Anglików w latach 70 tych. To niezwyklke tragiczna opowieść. Boby poslużył się historią wywózki Irlandczyków z Derry do Australii jako paralelą do czasów współczesnych i brytyjskiej okupacji Irlandii – w ten sposób ukrywając nieco prawdziwe intencje protestował przeciw niegodziwościom, Irlandczykom w brytyjskich więzieniach, okupacji swojego kraju.  Sami „Sąsiedzi” nazywają go irlandzkim Sienkiewiczem, bo obaj do protestu używali narodowej historii, ku „pokrzepieniu serc”.  Muzykę do utworu napisał, nadal tworzący, Gordon Lightfoot

Przykładem typowej marynarskiej pieśni, do śpiewania w tawernach jest „Czarna Maryśka”, wisielczą pieśń o zatraceniu się nieszczęsnego żeglarza w hulance i swawoli z tytułową Czarną Maryśką. To m.in. w tym utworze oraz w „Johnny I Hardy Knew Ye” zwraca uwagę misterny aranż, który znacznie poszerza styl muzyczny Sąsiadów w ramach z góry przyjętej formuły. Z tego też powodu „Johnny I Hard Knew Ye” to utwór, który mimo tego, iż nagrany w konwencji morskich pieśni pracy, został momentami zaaranżowany niemal „pod” muzykę dawną. Za to „Roll Boys, Roll” brzmi niemal klasycznie, tak jak niewątpliwie powinna brzmieć muzyka grana dla utrudzonych po długiej wyprawie starych wilków morskich, pochylonych nad kielichem mocnego grogu serwowanego w portowych tawernach i spelunkach.
Czy „Folk & szanty” mogłyby stać się przy odrobinie marketingowych zabiegów ścieżką dźwiękową do superprodukcji sprzed lat – „Titanica”?. Ze względu na swój klimat, tematykę i swoistą „irlandzką” czy też „bretońską” nastrojowość jak najbardziej. Tylko, że wówczas katastrofa pozornie niezatapialnego liniowca musiałaby zostać przedstawiona bardziej prawdziwie i dramatycznie. Bez tego całego „hollywoodzkiego” lukru.

Sąsiedzi, „Folk & szanty 2001-2011”. Wydawcy Invini i Folk24.pl

Dla naszych czytelników (którzy są zarejestrowanymi użytkownikami serwisu) mamy jak zwykle kilka płyt „Sąsiadów” do słuchania nie tylko w zimowe wieczory. Aby wziąć udział w ich losowaniu należy odpowiedzieć na pytanie :

Udostępnij na:

Jeśli szukasz dobrej muzyki folkowej, przesłuchaj
nasze płyty!

Dyskografia
Kilka faktów

(od 2001 r.)

+

zagranych koncertów

+

minut nagranej muzyki

+

odwiedzonych miast

wyjątkowych głosów

akustycznych instrumentów

+

różnorodnych utworów

Nasz fanpage

Zwiń