Jak już wiecie, z początkiem roku swoją rezygnację z dalszej współpracy z Sąsiadami ogłosił nam Piotr „Placek” Świeściak. Trzymamy nieustająco kciuki za jego dalszą muzyczną drogę, dziękujemy za lata współpracy, ale czas biegnie naprzód i trzeba było poszukać kogoś na zastępstwo. Nie było to łatwe zadanie, bo nigdy nie jest, ale w końcu się udało i w załodze witamy Dawida Patalonga.
Dawid pochodzi z Mikołowa, a urodził się w muzycznej rodzinie. Jeden dziadek był organistą, drugi grał na harmonijce, babcia na mandolinie, ojciec na perkusji, wujkowie z kolei to pianiści, więc nic dziwnego, że babcia zapisała go do szkoły muzycznej. W szkole muzycznej uczył się gry na fortepianie, potem ukończył studia muzyczne z dyrygentury. W trakcie studiów śpiewał też w chórze akademickim, z którym zjeździł połowę Europy. W międzyczasie poznał tajniki gry na wszelkich gitarach i gitarze basowej. Niedawno z konieczności zaczął również odkrywać technikę gry na ukulele. Zawodowo uczy gry na tych wszystkich instrumentach w domu kultury i w prywatnej szkole muzycznej.
Przez długi czas prowadził chóry amatorskie, żeńskie i mieszane. Był założycielem i członkiem Rodzinnego Zespołu Wokalnego Akord, z którym z wieloma sukcesami podróżował po całej Polsce. I tam właśnie wkroczyła w jego muzyczne życie Dominika Płonka, jako guru od emisji głosu.
Ale Dawid, jak się okazuje, to nie tylko muzyk, wokalista, aranżer, realizator dźwięku ale również pasjonat nowych technologi, w tym informatyki. Projektowanie stron internetowych, wizualizacji architektonicznych, plakatów, filmów instruktażowych i setek innych rzeczy związanych z komputerami zajmuje mu sporo czasu.
Ale wracając do muzyki, jego zainteresowania muzyczne są bardzo szerokie. Z klasyki uwielbia Bacha, Haendla, Mozarta, Beethovena, Chopina i Debussyego. Z rozrywki ulubieńcami są m.in.: Queen, Dire Straits, Toto, Billy Joel, Sting i The Police, Pink Floyd. Z muzyki polskiej docenia szczególnie Staszka Sojkę i Grzegorza Turnaua, bo to oni wraz z Billy Joelem byli jego mistrzami gry i śpiewu. W planach muzycznych ma poznanie tajników gry na saksofonie – dla własnej satysfakcji. No i stworzenie z 17-letnim synem Piotrem porządnej sekcji rytmicznej.
Trafił nam się prawdziwy człowiek renesansu!
Mamy nadzieję, że Dawid zostanie z nami na dłużej, że tak jak i nas zachwycą go tradycyjne morskie pieśni i muzyka folkowaa. Na razie dzielnie ćwiczy i przyswaja kolejne głosy, DADGADy i akordy. Pierwsza próba już w lipcu na „Szantach pod Żurawiem” w Gdańsku i za oceanem, później Paimpol. Naszym śląskim i zagłębiowskim przyjaciołom i fanom przedstawimy Dawida jesienią. Śledźcie pilnie dział „koncerty” i naszego Facebooka.
Udostępnij na:
(od 2001 r.)
zagranych koncertów
minut nagranej muzyki
odwiedzonych miast
wyjątkowych głosów
akustycznych instrumentów
różnorodnych utworów