Powrót
Pamiętacie nasz nowy singiel pt. „Heres A Health”, który nagrywaliśmy pod koniec 2021 roku w nowym systemie audio PONA Sound?
O systemie pisaliśmy tutaj: Nagrywaliśmy w technologii PONA Sound
Ja wiecie jego wydanie i premiera miała miejsce najpierw w sieci 18 grudnia.
O tym wydarzeniu możecie przeczytać tutaj: Here’s A Health – dziś PREMIERA!
Otóż mamy dla Was wspaniałą wiadomość. Tak jak zapowiadaliśmy, nie skończyło się tylko w sieci. Dzięki naszym mecenasom i partnerom:
QNT Systemy Informatyczne Sp. z o. o., PONA Sound, YAYUMA, Fundacji Folk24, którym w tym miejscu serdecznie dziękujemy za wsparcie tego projektu wydaliśmy pierwszy w naszej historii prawdziwy singiel!
Właśnie dotarł do nas „Here’s A Health” na płycie. A w środku oprócz płyty czarnej prawie tak jak winyl, znajdziecie książeczkę z prezentacją partnerów wydania oraz informacje o nas i jeszcze jedną ważną rzecz. Ponieważ „Here’s A Health” to taki rodzaj toastu wznoszonego za nieobecnych przyjaciół postanowiliśmy zadedykować to wydawnictwo właśnie naszym nieobecnym już mentorom, mistrzom, przyjaciołom ze sceny i sprzed sceny, ktorych w ostatnich kilku latach musieliśmy nagle pożegnać. A są to:
- Katarzyna „Figa” Danisz – nasza wielka, wielka przyjaciółka, entuzjastka szant i śpiewania w ogóle, organizatorka nieoficjalnych spotkań muzycznych w „Bombowej Chatce”, która „znalazła nam” gitarzystę Placka i zawsze głośno dopingowała nas na koncertach
- Janusz Bacik – postać z cienia, ale w zarządzanym przez niego studiu nagrań w MDK nr 1 w Bytomiu realizowaliśmy pierwsze profesjonalne nagrania, zawsze pomocny, zawsze wyrozumiały, „Hasiorki” powstały właśnie u Janusza. Dodajmy, że Ela i Kamil w początkach swojej przygody z piosenką żeglarską występowali z nim razem w Passacie.
- Andre Boulagnon – przesympatyczny człowiek, zawsze witał nas swoim cudnym uśmiechem, członek francuskiego stowarzyszenia tanecznego Danse en Omois – Château-Thierry, które poznaliśmy kiedyś na muzycznym szlaku i do dziś się przyjaźnimy.
- Yves Gravar – człowiek niespożytych sił, humoru i zasobu piosenkowego, gitarzysta, folkowiec co się zowie, członek cudnej belgijskiej grupy Mâles de Mer, a później, po jej zawieszeniu wykrystalizowanego z niej duetu 2 Sheets 2 the Wind; gościł z tym drugim na naszym Festiwalu Morza „Nad Kanałem” w 2016 (edycja BeNeLux), widywaliśmy się i graliśmy wspólnie wiele razy.
- Bruce Macartney Jr – skrzypek, concertinista, pasjonat tradycyjnych pieśni morza, członek amerykańskiego tria, a później duetu The Hoolie, które zaprosiło nas onegdaj do USA po raz pierwszy, to u nich, w Bay City smakowaliśmy pierwszego hamerykańskiego steka, wesoły, przyjacielski, szanujący i bardzo lubiący Polaków, gościł z duetem na naszym Festiwalu Morza „Nad Kanałem” w 2014 r. (edycja amerykańska).
- Kpt. Andrzej Mendygrał – wielki żeglarz, kapitan z krwi i kości, ale też autor wielu znanych polskich piosenek o morzu i żeglowaniu, nasz oddany fan i możemy chyba powiedzieć przyjaciel, zawsze witał nas serdecznie i z uśmiechem.
- Jerzy Porębski – nasz Mistrz, autor największych żeglarskich przebojów, to jego piosenka „Gdzie ta keja” stała się naszą szantą „Keją”.
- Jerzy Rogacki – Mistrz, Mentor, druh ze sceny, przyjaciel i nasz wielki, oddany fan, pochwały z jego ust, to jak amerykański Oskar, niby mruk, a z nami zawsze uśmiechnięty, założyciel legendarnego już łódzkiego, pierwszego żeglarskiego ponoć zespołu Refpatent, później założyciel i lider grupy, na której się od początku wzorowaliśmy – Czterech Refów, szef-dyrektor Łódzkich Spotkań z Piosenką Żeglarską „Kubryk”.
- Ryszard Wąsowicz – Rysiu, przyjaciel, wielki miłośnik naszego śpiewania i grania, ale też i srogi recenzent, nie mogło być koncertu w Trójmieście bez jego uśmiechniętej od ucha do ucha gęby, kochany chłop.
- Joanna „Zgaga” Włodarek i Piotr „Brzydki Piotruś” Włodarek – para cudnych ludzi z Zabrza, bywalcy śląskich imprez tzw. szantowych, bardzo nas lubili, a my ich, znali i śpiewali zawsze nasze piosenki, przychodzili po koncertach na pogaduchy.
- Jacek „Cziwas” Załuski – przesympatyczny gliwiczanin, ale potrafił walnąć, a jego słowo to było słowo, dla nas trochę tajemniczy, zawsze z tym łobuzerskim uśmiechem, niejednego Cziwasa z nim przechyliliśmy, członek załogi słynnej „Selmy”, z którą zdobywał najzimniejsze akweny, wspierał nas przed sceną, za sceną i podczas naszego Festiwalu Morza „Nad Kanałem”
Celebrowanie ukazania się singla planujemy nieco później, jesienią (bo szykujemy do niego jeszcze niespodziankę!), ale dobra wiadomość jest taka, że dla chętnych będzie on już dostępny na naszych letnich koncertach. Całkowicie bezpłatnie!
Taaaak, wiemy, że CD już wychodzi z mody i użytku (czy na pewno?), ale to CD jest wyjątkowe, wydaliśmy go właśnie dlatego, by pokazać Wam, jak wyjątkowy jest dźwięk w systemie PONA. Bierzcie i odlatujcie!